Po dwugodzinnej jeździe do Sukau , spłynęliśmy łodzią po rzece Kinabatangan w poszukiwaniu mieszkańców lasu deszczowego. Liczyliśmy, ze spotkamy słonie malezyjskie, a spotkaliśmy : makaki jawajskie (całe stada), kilka waranów, węża -jadowitego - czarno-żółtego (boiga mangrowa) oraz stado małp żyjących tylko na Borneo - nosaczy. Podczas drogi powrotnej - było już ciemno, parę kilometrów za Sukau, Alicja wypatrzyła, tuż przy drodze stadko liczące trzy osobniki, słoni malezyjskich - Pygmy Elephant!!!!!!!
To było całkowite zaskoczenie. Kierowca zawrócił i podjechał parę metrów. Rodzinka - dwa większe i jeden maluszek, przerwała jedzenie, odwróciła się , biorąc maluszka w środek zniknęła w dżungli. Myślę, że to spotkanie, tak nieoczekiwane i niewyobrażalne, pokazało, jak wygląda ochrona środowiska naturalnego na Borneo.