Po prawie 24-ro godzinnej podróży z Kl, dotarliśmy do Wameny. Na lotnisku w Jayapurze odczuliśmy co to jest Papua. Mieliśmy obawy, czy zdążymy z przesiadką - mieliśmy ok. jednej godziny na odebranie bagaży i odprawienie sie dalej. Godzina odlotu 9.oo. Okazało się, ze dopiero o 10-tej odleciał samolot z godziny 7.00.Nasz odleciał o 12.oo. Na miejscu w Wamenie, następny problem - nasze bagaże - nie przyleciały. Zostały na lotnisku w Jayapurze. Miały przylecieć następnym samolotem - Cargo. Przyleciały dopiero w trzecim.
Folklor widać na targowisku. W Malezji była pora deszczowa a tu po przekroczeniu równika, miało być też ciepło, a jest zimno - pora sucha.. Musimy wyciągnąć kurtki z plecaków.