Odwiedzamy lud Dani. Odgrywają przed nami obronę wioski - walkę miedzy plemienną.Po jej zakończeniu, odbywa się taniec radości ze zwycięstwa - wojowników i ich kobiet. Na zakończenie pokazu, zostaje zabite strzałą z łuku prosię , upieczone zgodnie z wiekową tradycją i zjedzone. Dla upieczenia prosiaka, należało przygotować piec, wyłożony sucha trawą i zielonym zielskiem i gorącymi kamieniami, co dało efekt gotowania na parze. Razem z prosiakiem ugotowały się pataty (różowe, żółte i białe).W drodze do następnej wioski, złapaliśmy "gumę" i w efekcie pojechaliśmy środkiem komunikacji publicznej. Mumia - wojownik, liczący 250 lat, jest przechowywany przez rodzinę i za opłatą pokazywany turystom.
Wamena , leży w dolinie między górami. Nie ma żadnego połączenia drogowego z wybrzeżem czy inną miejscowością za górami otaczającymi dolinę. Dostawa wszystkich, niezbędnych produktów :technicznych, budowlanych itp odbywa się drogą powietrzną. Kilka razy dziennie potężne samoloty wojskowe , lądują na lotnisku w dolinie. Dlatego też, z uwagi na trudności z dostaniem się drogą lądową, plemiona te zostały odkryte dopiero w latach 50-tych XX wieku.