Wyjechaliśmy z Wenecji planowo - pierwszy wagon za lokomotywą. Około godziny 1.oo , przed Rimini zrywamy hamulec bezpieczeństwa - niestety problem z wagonem - obręcz koła czerwona. Dojeżdżamy do Rimini z prędkością 10 km/godzinę. W Rimini nasz wagon zostaje wyłączony i pociąg pojechał dalej (ale bez nas). Kolejarze włoscy podstawiają nam włoską kuszetkę - w pół godziny przenieśliśmy całe wyposażenie , nasze i wagonu do kuszetki.Następnym pociągiem dojechaliśmy do Bari.