Pobudka oczywiście bardzo wczesnym rankiem (o 5.30). Codzienny rytuał: namioty, bagaże, śniadanie i w drogę do Parku Narodowego Namib-Naukluft . Wyjeżdżamy o 8.oo rano, przed nami do pokonania ponad 520 km. Jedziemy na północ, wzdłuż torów linii kolejowej, mijając pojedyncze oryksy posilające się na poboczach sawanny. Koło południa zatrzymujemy się w miejscowości Bethanie na kawę w sklepie-kawiarni - Coffee Shop. Na piaszczystej drodze, mijamy ciągnik wyposażony w lemiesz, podobny do naszego pługu śnieżnego, wyrównujący drogę. Po południu dojeżdżamy do Sossus Oasis, bramy wjazdowej do Sossusvlei Park Narodowy Namib-Naukluft. Pustynia Namib, najstarsza pustynia Afryki, rozciąga się wzdłuż nadmorskiej równiny na długości 2000 km sięgając w głąb lądu na odległość od 80 do 200 km. Średnie opady wahają się tu od 5 do 85 mm rocznie co przy temperaturze z amplitudami dochodzącymi od poniżej 0ºC do ponad 50ºC , stwarza ekstremalne warunki do życia. Wiejące wiatry z nad Oceanu Atlantyckiego, schładzane przez płynący z Antarktydy prąd Benguelski, tworzą nadmorskie mgły dostarczające wilgoć na odległość do 50 km w głąb lądu i jest to czynnik przyczyniający się do różnorodnego życia zwierzęcego na pustyni. Na stacji benzynowej elektroniczny termometr pokazuje temperaturę + 35 stopni C!!!! Jest godzina 17-ta. Rozbijamy namioty, kolacja, zajęcia w grupach.