Po śniadaniu i pożegnaniu z plażą, około godziny 10-tej wynajętym (za 900.000 Rp. – to ok. 265 PLN) samochodem Toyota Avanza wyruszamy w drogę do Makassar . Wyjeżdżając z ośrodka, napotkaliśmy metrowej wielkości warana przechodzącego przez drogę. Początkowo droga (asfaltowa) prowadziła wybrzeżem, przez spokojne wioski rybackie, zielone pola ryżowe aby następnie wjechać w wyżynne tereny, gdzie pojawiły się inne uprawy i sprzedawane na poboczu drogi towary np. kilka kilometrów stoisk na których były tylko arbuzy. Do Makassar dojeżdżamy koło 16-tej. Zatrzymujemy się w tym samym hotelu co poprzednio – Favehotel Daeng Tompo. Po zmroku idziemy na kolacje do KFC. Ramadan. Poprzednio byliśmy tu przed zachodem słońca i byliśmy prawie sami dzisiaj po zachodzie słońca z trudem znajdujemy wolne miejsca , no ale udało się zjedliśmy „typową” indonezyjską kolację – kawałki kurczaka , frytki i pepsicola. Wracamy do hotelu, na ulicach masa ludzi ,gwar ,ogromny ruch samochodowy, lokale pełne z trudem przeciskamy się między samochodami bo chodniki dla pieszych takie jak u nas, tradycyjnie w miastach Indonezji to rzadkość. Czekając na kolację mieliśmy dużo czasu na obserwację ulicy – miejsca były przy oknie na piętrze , na ulicy samochody niemal wyłącznie kompaktowe wypucowane jakby prosto z salonu.
Zmęczeni idziemy spać, jutro ruszamy w bardzo długą drogę do domu.