Śniadanie hotelowe o 6-tej i jedziemy na lotnisko. O 9.30 opuszczamy Makassar i Celebes samolotem linii Sriwijaya Air lecąc do Jakarty. W Jakarcie przemieszczamy się busem lotniskowym na właściwy terminal i mamy 4 godziny oczekiwania. Do części lotniska ze stanowiskami do odprawy i czekowania nie można wejść wcześniej , czekamy więc , lokale pozamykane lub pozasłaniane ale i tak nie wzbudzają zaufania . Przed długą podróżą lepiej dmuchać na zimne i nie narażać niepotrzebnie żołądka na dodatkowe atrakcje. Czujemy się czasem trochę nieswojo bo krążą wojskowe patrole pod bronią niby mają być gwarancją bezpieczeństwa ale jakoś tak budzą niepokój. Wreszcie wchodzimy do części „odprawowej” lotniska , wszystkie bagaże zostały prześwietlone , my też. Ustawiamy się we właściwej kolejce ,trzeba zwracać uwagę bo Emirets-y dzielą pasażerów żeby ułatwić i przyspieszyć odprawę – chyba po to , bo jednak szybciej nie było.
Po tradycyjnym security wreszcie jesteśmy po właściwej stronie przed naszym wejściem do samolotu.
Robimy ostatnie zakupy. Dużo sklepów z przeróżnymi wyrobami – rzemiosło , przeróżne drobiazgi i trzeba przyznać ,że naprawdę ładne i ciekawe jest z czego wybrać. Oczywiście chińszczyzna też jest ale w mniejszości i można ominąć.
Obładowani dodatkowymi torbami z zakupami lotniskowymi wsiadamy do samolotu A380-800. Przed nami długi lot do Dubaju.